Są rzeczy, których nie da się wyjaśnić, nie da się ich opisać słowami, można się jedynie starać, ale prawdę znają jedynie osoby, które to poczuły, przeżyły ...
Zbliża się ważna data, w której oczy każdego fana, każdego uczestnika MCRmy będą skierowane w jedną stronę, spełnią się nasze małe marzenia - światło dzienne ujrzy najnowsze dzieło My Chemical Romance, które zawiera to wszystko, co nie zostało wykorzystane podczas całego ich funkcjonowania. Chociaż największym marzeniem jest to, aby znów razem tworzyli nowe rzeczy, ponownie zawitali do Polski .. ale nie można mieć wszystkiego ... Płyta ma być swoistym pożegnaniem, zamknięciem rozdziału. Rozumiem to działanie, smutek ogarnia mnie, że raczej nie usłyszę nic zupełnie nowego lecz nigdy nie porzucę nadziei na to, że los spłata nam pozytywnego figla ;) poza tym wiem, że swoista moc MCR zawsze będzie mi towarzyszyć, i to jest najpiękniejsze. Każdy dzień swojego życia w dużej części zawdzięczam im, i za każdym razem, gdy jest u mnie gorzej w jakiś magiczny sposób przypominają mi o swoim istnieniu, o uśmiechu na twarzy, o szczęściu, o tym że warto żyć i marzyć . Nieustannie będę liczyć na to, że będę miała okazję im za to podziękować.
Życie może być piękne  to wszystko zależy od nas & wystarczy zacząć działać, wysiłek na pewno się opłaci :)

* may death never stop you *

* you cannot destory me *

http://kittylucy.tumblr.com/