wakacje jak dotąd mijają cudownie. powóciło kilka starych sytuacji, coraz wiecej czasu spedzone z tymi, z ktorymi zawsze jest najlepiej bez wzgledu na rozłąki i mimo wszystko <3
zawiodlam sama siebie i nie tylko. i najgorsze jest to, że niczego nie żałuję. ;)
jutro basen z ekipą, z którymi ostatni wypad na łąkę a szczególnie powrót, wygląd i zachowanie były tak komiczne, że do tej pory się śmieję :D <3
i nie przejmujmy sie konsekwencjami, róbmy to czego pragniemy, słuchajmy głosu swego serca.. tak widocznie musi byc!
nic nie dzieje sie bez powodu<3