nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam za świętami wielkanocnymi, ale te jakoś szczególnie mnie irytują, strasznie się nudzę, wszystko pozamykane, a na polu śnieg, wiec zostaje tylko siedzenie w domu. poniedziałek będzie dobry, mam nadzieje
jedynie nowe buty poprawiaja mi humor <3 no i świadomość, że wszystko jest w normie, tak jak powinno być przez cały czas.. a dość długo nie było.
nie lubie tego: jest cudownie przez jakiś czas, potem nagle wszystko na raz sie wali, jedno za drugim sie kończy, pech, smutek, załamanie, po czym znów wszystko wraca do należytego porządku tylko w znacznie wolniejszym tępie. i tak w kółko.
[...] szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. i nie wiem czy powinnam to poczuć. zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. wiedziałam, że będziesz problemem, gdy się tylko pojawiłeś.
what what what what
this is fucking awsome