Hehe uwielbiam to zdjęcie, choć nie wiem czy nie będzie za małe byście mogli wychwycić jego zwałowość.
Ale kto bystry ten przyuważy ;)
Cóż, wakacji jeszcze nie podsumuję, bo cały wrzesień przed nami. Odebrałam swoje siodełko, jeździłam i kocham je miłością wielką.
Armania po dwóch miesiącach laby chodziła jak w zegarku i wygląda też b. dobrze.
Remont mieszkania ciąg dalszy. Tym czasem zaraz jedziemy z Przemasem spotkać się z Sandrą Boską, której nie wiedzieliśmy milion lat. No i pewnie się upijemy ;D
Kocham wakacje.
Znów patrzę na to zdjęcie i znów się uśmiecham sama do siebie. Ale lubie takie "męskie" wypady i chyba tak już zostanie.
Byle nie SAABEM. Saaby są ZŁE !!!