cierpnie gdy Ciebie nie ma obok mnie. jakieś załamanie nerwowe mnie dopadło. mega huśtawka nastrojów, koszmar.
Brakuje mnie Twojego ramienia czułego i karcącego spojrzenia gdy robie coś źle.
Twojej pomocy gdy sobie nie radzę, przecież po to miałeś tu być. żeby mnie wspierać i ratować.
żeby być na dobre i na złe.zawsze. już nie mogę, po tych 17 latach nie mogę patrzeć na Twoją twarz. okropną, zakłamaną i obłudną twarz. zero poczucia jakiej kolwiek wartości, stoczyłeś się , sam o tym jeszcze nie wiesz.
cierpisz cichutko, zabijając pustke trasą, kolą i paluszkami zagryzanymi od czasu do czasu. miałam być tylko ja, Twoja mała księżnicza. cóż, nie wyszło. jeb sie !