Jest dobrze.
Wczoraj cały dzień z dziewczynami nad rzeką, później do mnie.
Noc jakaś nieogarnięta.
Później Arnold po mnie przyjeżdża i gdzieś jedziemy.
Boże, wakacje się kończą.
Zawsze najlepiej jest pod koniec.
Zrobiłam porządek w biżuterii i pasuje się zacząć ogarniać.