Dzień jak dzień..
Nuda.. 3 lekcje i do kościoła. Na rekolekcje..
I do domu.. Jakoś zleciało. Nie narzekam ;D
Poza tym, że dostałam wodą z kałuży, mało nie wyłożyłam się w ławce w kościele i zasnęłam na historii to nic się nie działo..
A tej kałuży Wojtas to co nie podaruję!
***
Do usłyszenia ;)
Użytkownik kissdeath
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.