nie, nie będziesz mieć korzyści z przyjaźni ze mną.
ze mną należy się przyjaźnić całkowicie bezinteresownie
i przyjmować z pokorą wszystkie me niedociągnięcia,
zawalenia, nieodpowiedzialności.
innym razem nie wytrzymasz przy mnie.
palę papierosy, konserwę jem widelcem,
a z musli wyjadam nałogowo rodzynki.
jestem nieznośna, nerwowa, wybuchowa.
to samo, zaiste.
przyjaźń ze mną to w sumie coś strasznego
i nie wiem jak można to wytrzymywać,
lecz kocham Was za to, całym sercem
bo być dobra też potrafię, tylko z odpowiedzialnością
i ponoszeniem konsekwencji mi nie wychodzi.
czasem często nawet tęsknię.
nie, nie będziesz mieć korzyści z przyjaźni ze mną.
Żabko, kryzysy są po to żeby nas zmieniały.
W Twoim życiu czas na kolejny krok do prawdziwej relacji z Bogiem.
Nie bój się, trochę musi się poprzewracać.
Pan nad tym wszystkim jest.
Ależ ON jest przy Tobie rybko.
Nie czujesz GO bo jest tak blisko.
Nie bój się, po prostu w to wejdź i zaufaj.
Bo tak się robi z dzieckiem,
a Jezus chce mieć w Tobie przyjaciółkę od serca.
Taką, ktorej będzie mógł powiedziec wszystko.
I przytulić się i pomilczeć!
Tak po prostu...
Powoli, w dobrym kierunku, a światło znowu zabłyśnie.
Pa, całuski 102!
TAK BARDZO SIOSTRĘ KOCHAM...
tak dzielnie znosi siostra moje wszystkie porażki życiowe,
moje wszystkie dziwne przygody,
wyciągając mnie z różnych bagien.
dziękuję. za wszystko.