jak zawsze dzieje się tak, jak nie chce, by się działo.
jak zawsze jest tysiące komplikacji
i nic nie idzie po mojej myśli
no bo niby PO CO?
tak więc zirytowania mojego cd.
ciekawe jak to będzie 10 lipca.
ciekawe, czy dostanę autograf na wewnętrznej stronie powieki
i czy w ogóle cokowiek z mych planów wypali.
znając życie, po co?
denerwuje mnie fakt, że ludzie wierzą ludziom,
nie tym, którym powinni.
JUSTYNO, DOBRZE, ŻE JESTEŚ.
k o c h a m, miłość, nie smutek.
:*
mówiła mi amore, amore.