12 lipca 2008 wesele kuzynki Ani i Marcina
Na zdjęciu ja z Olką:) wybawilismy się że coś....Olka o 22 pojechała do domku ale my siedzieliśmy jeszcze do 5 rano...na drugi dzień nóg nie czułam:) we wrześniu powtórka:) Olka na tym weselu była najlepszym gosciem bo żadnego tańca nie opusciła:) i wszystkich facetów do niego rwała:) a te poliki to mam dlatego czerwone gdyż akurat byłam po kąciku tanecznym:) (byscie nie mysleli ze to po alkoholu):)