Dawno temu założyłam tego bloga i całkiem o nim zapomniałam....ale teraz jestem...:) przypomniała mi o nim siostra Marieta:) mam nadzieje ze choć go teraz odwiedzi:) postanowiłam ze mimo iż nie mam zbyt dużo świezych zdjec to coś tu wstawię....to zdjecie ma ponad rok....jest z mojej studniówki 2007 jestem na nim z moim obecnym męzem Tobiaszem....tak mi sie zebrało na wspomnienia bo pomyślałam iz tylu maturzystów dzis pisało swa pierwsza w zyciu maturę....:) ja rok temu przezywałam ten sam stres ale sie udało:) a niedawno tak miło sie bawiło na studniówkach...:) powodzenia dla wszystkich tegorocznych maturzystów na reszcie egzaminów.....pozd. i nie smiejcie sie z minki jaka strzelił mój facet:) (był zmęczony:))