zdjęcie, cudo!
Jestem u babci, przyjechałam wczoraj.
Wszędzie pełno pokus, namawiająca babcia i dziadek wykupujący chyba całe cukiernie ' dla ukochanej wnuczki'. Muszę jakoś się trzymać. Nie chcę wracać, chcę się nacieszyć, lubię tutaj być!
Dlatego muszę toczyć wewnątrz siebie walkę.
Wczoraj zjadłam zapiekankę jakoś po 22, wiem, wiem.
Dlatego poćwiczę dzisiaj trochę dłużej.
Świeci piękne słońce, trzeba ruszyć tyłek w miasto!
Może się nie zgubię, bo pierwszy raz przyjechałam tutaj samochodem sama.
Miłego dnia :)