jest fatalnie. fatalnie pod każdym względem, każdego ranka wstaje i czuje się jakby mnie kombajn przejechał.
przytłaczają mnie te nędzne studia, moje podejście, samotność i rodzice. mimo wszystko jestem dobrej myśli.
w końcu mam motywację i juz 1,5kg mniej. Długa droga przede mną, ale kurwa no mogę i ja!