Kiedy uśmiech na twarzy przemienia się w smutek...
Kiedy pojedyncza łza niknie pod delikatnym dotykiem...
Kiedy wszystko na powrót staje się czarno - białe...
Żałuję...
Żałuję każdej straconej chwili...
Żałuję wszystkich niewypowiedzianych słów...
Żałuję tego, co bez namysłu przekreśliłam...
I tego, o czym myślałam za długo...
Żałuję, że życie czasem przeciekało mi przez palce...
Że moje kredki były daleko...
Żałuję, że zaprzepaściłam kolejną szansę...
Że już na zawsze zostanie jak jest...
Wiem, że szczęscie musi boleć tak bardzo...
Ale nadal pragnę być szczęśliwa...
Wiem, że miłość rozrywa serce...
Ale nadal chcę kochać i być kochaną...
Wiem, że wystarczyło jedno słowo...
Ale nie wypowiedziałam go...
Wiem, że wszystko skończone...
A to nie miało tak być...