"
Zraniona dusza, zakrwawione dłonie, wysuszone oczy.
Ile trzeba wycierpieć żeby być już obojętnym?
Jak długo trzeba zaciskać pięści żeby sobie powbijać paznokcie łamiąc niektóre z nich ? Ile trzeba płakać żeby skończyły się łzy?
Wbrew temu co się mówi wielu ludzi to przeżyło.
Nie ma od tego ratunku.
Może i są przez to na jakiś sposób silniejsi , ale już nigdy nie będą sobą.
Rany się zagoją, łzy wrócą ale blizny zostaną i razem ze wspomnieniami będą przypominać to co przeżyliśmy.
"- O, zobacz! Spadająca gwiazda. Pomyśl życzenie.
- Nie muszę, przecież stoisz obok.""