nie bałam się,
wiedziałam że jestes przy mnie
ale kiedy okazalo się ze nie jestes bohaterem
-jestes zlym chlopcem
chcialam zabrac swoje serce i odejsc
ono tylko nie posluchalo, zechcialo zostac
i juz nie mialam na nie wplywu...
od tej chwili balam sie o kazdy rodzacy sie dzien
bo jak zyc
bez serca?
zostalo przeciez przy tobie...
"Kochanie
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy
Nigdy nie czułam czegoś tak mocnego
Byłeś jak mój kochanek i przyjaciel
Wszystko zwinięte na jedną wstążkę
I wszystko raptownie wziąłeś i odszedłeś
Nie wiedziałam jak to ratować
To jest jak szok który mnie zaskoczył
I moje serce umarło
Czuję się tak pusta i dziurawa
I nigdy nie dam nikomu siebie w taki sposób jak dałam Tobie
Nigdy nie rozpoznasz sposobu w jaki mnie ranisz, zrobisz to?
To będzie cud jeżeli uda mi się wrócić
I jesteś jedynym winnym
I teraz czuje się... och!
Jesteś powodem dla którego myślę
Nie chce już wypalić żadnego z tych cygar, nigdy
Przypuszczam, że to jest to co wzięłam dla pragnącego myślenia
Nigdy nie powinnam otworzyć Ci moich drzwi
Potem chciałeś iść i odejść
Powinnam po prostu pozwolić Ci iść i zrobić to
Ponieważ teraz czuje się jakbym krwawiła
Powinnam iść na kuracje odwykową
I kochanie, jesteś moją chorobą
Cholera, to jest szalone kiedy zamiotłeś sprzed siebie miłość
swoimi błędami.
Nie robiłeś nigdy nic dla jedynej którą kochasz
Ponieważ zawsze kiedy mnie potrzebowałeś, byłam tam
Jakbyś był moim ulubionym narkotykiem
Jedynym problemem jest to, że mnie używałeś
W inny sposób niż ja używałam Ciebie
Ale teraz wiem, że to nie ma żadnego znaczenia
Chcę odejść, chce uwolnić się od Ciebie "