Stoję ci ja tutaj z moim bokkenem, czekając na ciebie. A ty Michałku się nie zjawiasz. czekam godzinę choć przed czasem przyszedłem...A ty się mnie obawiasz. Wyzwałeś mnie na pojedynek o honor...choć sam go nie masz tchórzu osrany!. Zrywasz połączenie jak do ciebie dzwonię żeby przypomnieć że dzisiaj do domu kulawi i pobici przyjdziemy...Ja czekam a ty nie przychodzisz...Nie odbierasz lamo jebana...Wiedz jednak jedno...po wykładzie dojdzie do konfrontacji i nawet jak upadne pierwszy...TO WYGRAM!!! bo twoja namiastka honoru zanikłą kiedy pod tą ruiną czekałem!