Cześć kochani...;*
jeju... ledwo żyję , chora jestem od poiedziałku,jak zwykle te nieszczęsne...ZATOKI :(
dziś koncert,miałam jechać i lipton,niestety.
wolę wyleżeć tą chorobę do końca ;)
ale za to kumpelka przyjdzie i pomulimy razem , miło z jej strony.
jejuu...szlag mnie trafia czekam do poniedziałku i biegiem na siłownię bo już mi jej brakuje ;(
siedzę i zamulam,jeszcze co chwile na badania jeżdżę bo mam problemy zdrowotne.
i pomyślałam sobie,że tu chwilkę wpadnę i zobaczę co się dzieje .
cóż...wyczekuje tylko aż wyzdrowieje i zajmę się robieniem stylizacji które wam zaprezentuję ;)
papa ;*
http://www.youtube.com/watch?v=9OJnW2LbUw4