IMM zaliczone do udanych wyjazdów. było naprawdę super. i znów wiem, że mam najlepszego faceta pod słońcem. tylko ciężko trochę wrócić do rzeczywistości. Oj bardzo ciężko. Do pracy na 18, w sobotę egzamin na który bądź co bądź w ogóle się nie uczyłam. Kiepściawa. No i ten głód nikotynowy...
I jak mam czas to lubię gonić wiatr w polu.
Różowe okulary zamieniłam na zielone z małymi serduszkami na oprawkach.
Serduszka obowiązkowo czerwone, nigdy różowe.