1. To było w połowie marca, a za oknem padał śnieg
cicho płakała w poduszke i tłumiła w sobie lęk,
każdy wydawany dźwięk krył w sobie strumień rozpaczy,
nie mówiła nic nikomu, bo nikt by jej nie wybaczył.
A on zawsze na nią patrzył nie tak jak na inne dzieci,
,,Przecież nie jest taka mała, już 14 rok jej leci''.
Bała się być koło Niego, bała się na Niego patrzeć,
matka jakaś nieświadoma, przecież miała tyle zmartwień,
nic nie było dla niej łatwe i codzień coś planowała,
zawsze byle co do żarcia na obiad im gotowała,
a ona nadal płakała w głębi błagała o pomoc,
dom jej dawać miał poczucie bezpieczeństwa ponoć.
Śniło jej się to co noc, budziła się zlana potem,
psychika zmieniała wyraz jak obraz pod kalejdoskopem
i czuła, że coś w niej pęka, lecz nie mogła zrobić nic,
w sobie nosiła ten ciężar plotąc nienawiści nić.
2. Późny wieczór w jej pokoju, wtedy dobry humor miała,
śmiała się, piła browara i w jakieś durne gry grała.
Nawet nie wiedziała kiedy dziwną fazę załapała,
on tylko zacierał ręce- ,,chodz tu do mnie moja mała''.
I zdechło.. brrrr ;/
Inni zdjęcia: Ja pati991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Matura 2025 bransoletka otien... maxima24