Tu jeszcze widok z Zakopanego. Mam kilka pięknych ujęć, nigdy bym nie pomyślała że uda mi się zrobić takie zdjęcia, na które z uśmiechem od ucha do ucha będę patrzeć . Nie wliczam tu zdjęć Zuzki bo to akurat myślę jest oczywiste.
Dzisiaj wypad do Wisły - 4h na nartach w nowej osadzie i 1000m w trasy w dół. Fantastycznie. Szczególnie biorąc pod uwagę moje podejście w Zakopanym jak ledwo ubrałam buty narciarskie jeszcze bez nart i już z skwaszona mina mówiłam, że mi się nie podoba hahahha a potem nie chciałam zejść że stoku. Żałowałam, że już koniec. Tak dzisiaj ta długa trasa była idealna żeby poczuć, że się zjeżdża :) Jutro wyruszamy ponownie tyle, że wcześniej żeby skorzystać jeszcze później z dnia. Ponownie ten sam stok albo może przetestujemy stok w Istebnej. Zobaczymy. W każdym bądź razie postawiliśmy na własne buty narciarskie a po nowym roku planujemy zakup nart. I wtedy to już wogole można śmigać a w następnym sezonie będziemy już jeździć w trójkę :) A jak już wybiegam w przyszłość to w związku z nawiązującym sylwestrem życzę wszystkim szampanskiej zabawy i szczęśliwego Nowego roku. Żeby wasze postanowienia noworoczne były możliwe do zrealizowania. Szczególnie polecam moje postanowienie, które już od 2 lat stosuje. Tzn. Bycie szczęśliwym człowiekiem - najlepsze postanowienie jakie miałam i jakie przyjemne w skutkach, ponieważ jak dotąd udaje mi się w 100% :)