Trochę mnie tu nie było, może nadrobimy.
Na zdjęciu ogier Rivlon (Ośrodek Babin),
wybrałyśmy się z Kamilą w końcu :D
Jedna z ostatnich jazd.
Nie wiem czy jeszcze będę wsiadać, może chociaż tylko na stępa.
Duuuużo się zmieniło podczas mojej nieobecności.
I jeszcze trochę się zmieni,, oj będą to duże zmiany.
Raz było lepiej a raz gorzej, ale teraz żeby było tylko lepiej.
Zmiana mieszkania, w końcu na swoje a nie wynajem.
Praca? jak narazie siedzimy na L4 więc mamy trochę czasu dla siebie.
Jak to wykorzystam? wziąć się za siebie i porobię coś pożytecznego.
A dzisiaj? od rana bieganina.
Lekarz, cukiernia, sklep i w końcu dom.
Tort zjedzony (pyyychaa był!), picollo wypite, prezent super.
A teraz siedzę z piesełem w domu, Radek w pracy.
Niedługo kąpiel, spacer z psem i rano znowu pobudka :)
Także może będę tu częściej :)