Wrocław^ Chyba 2 (zaraz po Krakowie) moje ulubione miasto. :D
"I tylko czuć ten zapach... ah... i bąka słychać..." ahaha xD Pozdro dla pani Klimczyk, nie ma to jak interpretować wiersz i zorientować się, że brzmi to dość... dwuznacznie, dzisiaj sie z nami nie dało prowadzić lekcji xD
Hue hue część III opowiadania :>
poranek był chłodny
było jeszcze wcześnie
to nic
kilka matek podążało do szkół jej ulicą
więc ruszyła za jedną
za jedną tą najstarszą
lecz nic się nie stało
zmieniła obiekt
ruszyła za tą pełną animuszu
też nic
nie zmieniając kierunku doszła do parku
tam znalazła jedną parę oczu które były tak samo zniszczone jak ona ... płakały
więc i ona przypomniała sobie że nie płakała
zaczęła biec i bez zastanowienia ruszyła w kierunku pierwszego lepszego bólu
lecz coś się zmieniło
chodź mógł być tak ciężki w skutkach tak bolesny ona nie czuła nic
łzy gdzie się podziały jej łzy?
zniknęły?
nie one!
nie one!
przecież one nie odchodzą!
powalona na ziemie siłą uderzenia nie mogła oddychać
nie wiedziała co się dzieje
motała się z myślą/myślami
po chwili wstała i ruszyła z powrotem do parku
tak już bawiły się oczy
usiadła obok innego i wpatrywała się w przesypujący się piasek, deptane kamienie, brudzący się plastik i drewno
po chwili dosłownie krótkiej ujrzała te oczy lecz nie blisko siebie
za szarzejącymi już brzozami
nie czekała dłużej tylko wstała i zaczęła iść
znów było inaczej
miała cel
szła lecz nie znalazła
minęła brzozy
nie było
przeszła dalej
i szła dalej
nieopanowanie znów poczuła łzy
już wiedziała czego ma szukać poczuła zdeterminowanie
i wróciła do domu
czekała aż znów przyjdzie godzina spotkania oczu
nie mogła tak bardzo się tego doczekać łzy płynęły jej bez przerwy
jej usta bolały ją tak że chciała je wyciąć
a to co czuła w ustach
myślała że zwróci
wybiegła do toalety którą o dziwo posiadała na wzór tych ludzi
lecz nic nie mogła zrobić
nie wiedziała jak
bolało ją bardziej niż kiedy kiedykolwiek
one jej uciekły znikły przepadły
tak nie miało być
następny dzień
tym razem ciepłe niebo i jaśniejsze słońce
nie czekała na nic
ubrała wyblakłą kurtkę i wyszła