Przepraszam,że długo nie pisałam ale koleżanka a raczej była przyjaciółka się na mnie obraziła.Dokładnie nie wiem o co poszło.Ale wiem,że będzie cały czas obrażona.Alicja jak to czytasz to wiedz,że to o tobie.Kocham cię nawet jak ty mnie nie nawidzisz.Odezwij się kiedyś.
Przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej
zniszczyć.
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
Jeden stracony przyjaciel - to co najmniej stu wrogów więcej.
Kochaj wszystkich. Ufaj niewielu. Bądź gotów do walki, ale jej nie wszczynaj. Pielęgnuj przyjaźnie.
Dziękuję! Przepraszam,że taka krótka notka ale muszę sie przygotować do jutrzejszego dnia w szkole.Następna będzie dłuższa.Dobranoc!!