Zaraz koniec wakacji, z moich planów zrealizowałam może połowę. Nie wspominam już o planowanej pracy bo spale się ze wstydu albo z mojego niezdecydowania. Muszę wziąć się w garść . Studia gonią, ciężko się rozstawać z rodziną i znajomymi ,ale nic nie trwa wiecznie. Trzeba wprowadzić czas ogarnięcia, NIEZALEŻNOŚCI - przede wszystkim i pozytywnego myślenia. Pozdrowienia dla wszystkich Studencików, czeka nas niezłe wyzwanie :)