Czy wrzucanie do internetu ksera cycków jest przesadą, jeśli wyznaję piersizm?
Przykazania piersizmu:
1.Cycki są podstawą nowych znajomości.
2.Cycki są podstawą dobrego melangeu.
3.Cycki są podstawą świata.
Dlaczego by się wulgarnie nie zachwycić pięknem? Obudziłam się otulona niebiańskim puchem w nowym, rodzinnym domu. Indiańskim transem dałam znać o swoim istnieniu we własnych wnętrznościach. Wyraziłam lojalność istnień papierowym tańcem w słońcu. Wtulałam się w zimne słońce poprzedniego dnia. Fascynują mnie napisy wewnątrz o szaleństwie Edypa: piszę w środku szafki, bo nigdy tu nie zaglądasz. Zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, żeby dać się porwać łóżkowym chmurom. Zachwyciłam się ponownie esencją życia, która powinna wybaczyć mi wulgarność, którą okazałam przecież w parkowym zamku, oglądając Beksińskiego, zanim zaczęłam grać. Pościg dał o sobie znać, dopaminowy mechanizm dążenia do celu, który wcale nie podniesie poziomu wrodzonego atraktora. Realizm tych ciał wydał mi się wyjątkowo znajomy, z czasów, kiedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z ich barw. Zachłysnęłam się niemą rozpaczliwą emocją, ale zatopiłam się dopiero w skórze jezior bezpiecznych wyznań. Nasz wspaniały, barokowy ogród został ukryty, ale zbudujemy go na nowo, w blasku tęczy i księżyca przy stukocie kół pociągowych.
Cóż za ironia, Nikt nie ma świadomości, że jest dla mnie esencją zauroczenia.