Właśnie tak teraz wygląda nasz dzień. Oleńka ma lekko podwyższona temperaturę, wychodzi jej dolna jedynka. Na szczęście już ją widać i czuć, mam nadzieję, że zaraz wszystko wróci do normy. No chyba, że już wyjdzie kolejny ząbek :-))
Wiecie co, przeglądam insta i doszłam do wniosku, że moje złe samopoczucie i jakieś smutne myśli pogłębiają się zawsze jak czytam wpisy idealnych mam... Każda ma takie zajebiste życie, cudownego męża, mleko wręcz tryskające z piersi.. A ja co.. Nawet nie mogłam nakarmić własnej córki.. Ale teraz już nie myślę o tym jako o porażce. Po prostu t a k musialo być. Zresztą czy tak naprawdę można wierzyć we wszystko co te idealne mamusie piszą? Że ich dzieci przesypiają całe noce, tylko się uśmiechają, nie płaczą? Jaaaaaasne :-D Zawsze wierzyłam we wszystko, co czytalam aż do momentu, kiedy spotkałam na żywo jedną taką mamę, niewyspana z podkrążonymi oczami, której dziecko przecież przesypia całe noce.. Sama się przyznała, że nie jest tak kolorowo ale przecież dziecko trzeba chwalić w internecie. Ten świat się robi chory.