photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 LUTEGO 2020



Tęsknię za tym brzuszkiem :-)


Dziewczyny, kolejny raz życie wali mi się na głowę. Powinnam być szczęśliwa, w końcu jest na świecie nasze upragnione dziecko.. a tymczasem ja znów się martwię i analizuję.
Jestem przemęczona, praktycznie nie śpię bo malutka śpi 15 minut i znów domaga się noszenia, bujania, jedzenia... Noc trwa dla mnie wieczność, dziś nawet nie zdążyłam się położyć bo ciągle coś. W dzień Olunia śpi tylko na mnie, w łóżeczku czy wózku 10 minut :-/ Ale jakoś to przeżyje, teraz głowę zaprząta mi coś innego..
Jakoś dziwnie jest między mną a moim mężem. Niby wszystko po staremu, ale ja widzę różnicę. Nie ma tej czułości, która nas łączyła, Marcin patrzy na mnie totalnie inaczej niż przed ciążą. Nie całuje mnie, nie dotyka.. Kiedy mówię, że chciałabym z nim poleżeć, poprzytulać się, on mówi, że chyba wiedziałam, że nie będzie na to czasu jak zachodzilam w ciążę, tym bardziej, że nasza córeczka jest do mnie wręcz "przyklejona". On nie widzi we mnie żony, tylko mamę. Już jak byłam w ciąży, czułam, że jest inaczej, ale zwalałam to na mój stan, bał się o dziecko, itp. Myślałam, że po porodzie wszystko wróci do normy, a jest dalej tak samo. Bardzo brakuje mi czułości, przytulenia. Doszło do tego, że wolę, kiedy Marcin jest w pracy bo chociaż nie muszę patrzeć na tą obojętność, którą widzę na jego twarzy.
No a teraz coś, co uderzyło we mnie najbardziej. Marcin chce znów pracować za granicą. Dzień po porodzie dostał propozycje i widzę, że tylko czeka, żeby wyjechać. Kontrakt rozpoczyna się w czerwcu, miałby być tam dwa miesiące i wracać na dwa tygodnie i tak do końca roku. Mówi, że wszystko zależy ode mnie, ale jak wczoraj zdecydowanie powiedziałam, że nie może wyjechać, zostawić nas w takim momencie życia to się obraził, powiedział, że nie umiem byc samodzielna i przestał się odzywać... Dziewczyny, czy tylko ja widzę, że wyjazd może wszystko zniszczyć? Wiem, że potrzebujemy pieniędzy, ale bardzo się boję zostać sama z 4-miesięcznym dzieckiem. Zresztą nie chodzi tylko o to, boję się, że nie wytrzymamy tego jako rodzina, że odsuniemy się od siebie jeszcze bardziej. Przykro mi, że Ola będzie bez taty, nie tak wyobrażałam sobie nasze życie po porodzie. Boli mnie to naprawdę mocno, tyle lat czekaliśmy na dziecko, a teraz możliwe, że zostanę z nim sama.

Komentarze

1703x2107 Pisz co tam u Was, bo sprawdzam jak głupia, czy coś dodałaś ;)
18/03/2020 21:23:21
kiedysbedzielepiej91 Ok, postaram się napisać jak najszybciej :-*
19/03/2020 14:59:02
kamciaz Powiem tak...mój mąż od zawsze chciał być kierowca tira... wiec obiecałam sobie, ze pomogę mu się w tym realizować choć jak miał wyjechać na 3 tygodnie w trasę, przerażało mnie to. Postanowiłam jednak go nie ograniczać. Pojechał. Gadaliśmy przez kamerkę... mój syn to przeżywał bardzo i mąż tez. Dlatego to był pierwszy i ostatni raz. Zgodnie stwierdziliśmy, ze to nie dla nas. Znalazł prace jako kierowca Tira 7 km od domu i zarabia lepiej niż na wyjazdach :D nie pozwoliłabym naszej rodzinie znów na taka rozłąkę. To nigdy dobrze nie wpływa na związek... teraz tez dostał propozycje pracy za granica na umowę ba duża kasę ale stanowczo odmówił.
10/03/2020 1:06:00
Junior equim Nie martw się to minie. Być może to tylko twoje hormony. Moja żona urodziła w grudniu. Od początku lubimy leżeć we trójkę ;) Kocham jej ciało. Piersi podrosły uwielbiam je masować. Kilka kilogramów więcej mi nie przeszkadza. Wyluzuje porozmawiajcie szczerze. Nie wiem jak długo minęło od twojego porodu, czy już możesz współżyć... jeśli tak nie odwlekaj tego to ważne. jeżeli twój partner się waha lub ma opory zrób pierwszy krok. Na mnie zawsze działała czarna bielizna i sex oralny. pozdrawiam. jak chcesz pogadać to pisz ;)
04/03/2020 12:49:18
wonderfulifee Nigdy bym nie chciała iść w taki układ. Pieniądze są ważne, ale rodzina i relacje jeszcze ważniejsze. Jeśli nie macie noża na gardle to nie widzę konieczności wyjazdu. 2 miesiące u dziecka szczególnie w perspektywie pierwszego roku życia to ogromnie duuużo! Szkoda żeby to wszystko przegapił.
29/02/2020 17:42:38
kiedysbedzielepiej91 Ja też tak myślę.
02/03/2020 10:12:26
piekryk Pierwsze tygodnie z dzieckiem są mega ciężkie i ja się Tobie nie dziwię, bo to trzeba przetrwać nauczyć się siebie nawzajem. Moja córka też była taka że non stop prawie na rękach a w dzień mało co spała... Jednak zachowanie Twojego męża? No mnie zatkało. Mój mąż by za żadne skarby świata nie chciał zostawić swojej córki. Nawet miał propozycje pracy że tydzień na tydzień mógłby pracować i weekendy byśmy się widzieli normalnie i mówił że nie ma mowy. Może i lepsze pieniądze ale mówi że nie straci tych dni życia dziecka. Dlatego wydaje mi się że mąż coś tak jakby nie dorósł do bycia tata? Może jeszcze nie czuje tej miłości? Zajmuje się dużo małą? Nosi, przytula, całuje? Mówi jej że ją kocha itd?
29/02/2020 21:32:14
kiedysbedzielepiej91 Tak kochana, zajmuje się Olusią. Kiedy są sami i Marcin mysli ze nie slysze, to rozmawia z nią naprawdę w cudowny sposób, jak kochający tata. Wczoraj nie moglam juz wytrzymać i wybuchlam, zaczelismy gadać o tym wszystkim i wychodzi na to, że ja trochę podcinam mu skrzydła marudzac, że to tamto robi zle...a co do wyjazdu, nie mogę mu tego wybic z głowy...... z jednej strony rozumiem jego tłumaczenia, bo musimy zmienic piec centralnego ogrzewania na nowy, potrzeba na to kilka tyś ale z drugiej zal mi Oli. Marcin mowi, że nie jest pewien czy psychicznie wytrzyma rozlake i mozliwe ze skonczy sie na jednym dwumiesięcznym wyjezdzie...
02/03/2020 10:12:09
perhaps26 Angażuj męża jak najwięcej w opiekę nad małą. Rozumiem że jest do Ciebie przyklejona ale spokojnie, do męża też się przyzwyczai. Czy on robi coś przy małej, przewija ja, przebiera, kąpie, karmi? Nam po porodzie szaleją hormony a z kolei faceci czują się niepotrzebni i odsunięci. W końcu odchodzą na bok a my czujemy, że wszystko na naszej głowie. Nasza więź z dzieckiem buduje się automatycznie, o więź ojca trzeba trochę powalczyć i tutaj też Twoja rola. Jeżeli ciężko Ci powstrzymać się od uwag kiedy widzisz nieporadność męża w jakis kwestiach to po prostu wychodź z domu i niech się "bawią" sami. Początek macierzyństwa to prawdziwa rewolucja i sprawdzian dla związku ale dacie radę jeżeli oboje będziecie tego chcieli
29/02/2020 21:24:28
totylkomartusia @perhaps26 z głowy mi to wyjęłaś dokładnie to samo chciałam napisać. Początki zawsze są trudne i wiem, że trudno patrzeć Ci na jej płacz, ale maluchowi potrzeba więzi zarówno z mamą jak i z tatą. Nasza jest z automatu, a tatusiowi trzeba w tym troszkę pomóc, zaufać pozwolić na więcej przy niej. Jak zostanie z nią sam będzie musiał dać sobie radę, a prędzej lub później będzie potrzeba byś wyszła sama, tak więc zrób sobie taki testowy spacer - napewno dobrze Ci zrobi jak się chwilę oderwiesz. Nie chce gromić Marcina, ani też usprawiedliwiać to dla Was wszystkich Kochana nowa sytuacja i musicie się w niej wszyscy odnaleźć. Jednym zajmuje to krócej innym dłużej, ale prędzej lub później wszystko się poukłada. U Nas po porodzie szaleją hormony, a Mężczyźni czują się zagubieni i czasem niepotrzebni. Jeśli sami się nie garną jak Mój Mąż, to trzeba wyznaczyć im zadania.
29/02/2020 22:29:17
totylkomartusia Pamiętaj WSZYSTKO ZALEŻY OD WAS! Oboje musicie dołożyć wszelkich starań.
29/02/2020 22:31:44
kiedysbedzielepiej91 Marcin dużo robi przy Oli, nosi ją, przebiera, kapiemy zawsze razem. Myślę, że trochę możecie mieć racje, że on może czuć się odsuniety.. nawet wczoraj nareszcie udało nam się pogadać o tym i wyczulam, że on uwaza, że nie umie dobrze zająć się Ola i ze czuje sie nam niepotrzebny :-/ muszę chyba faktycznie więcej go angażować i nie komentować jak cos się mu nie uda.
02/03/2020 10:04:58
Junior ks12 A moze Oli nie leży melko ktorym ją karmisz? Moj synek był w szpitalu dokarmiany sztucznym mlekiem i po nim był własnie taki nie spokojny, chyba się źle po nim czuł.
01/03/2020 12:05:56
kiedysbedzielepiej91 Już sama nie wiem... przez pierwszy tydzień, dwa było ok :-/
02/03/2020 9:54:03
Junior komellka Lubię tu zaglądać "po cichu", nie komentować... Ale teraz ciśnie mi się na usta kilka wulgarnych słów.. Wiem, że chciałaś tego dziecka, że liczyłaś, że po urodzeniu będziecie szczęśliwi we trójkę. Ja osobiście nie zniosłabym obojętności ze strony męża/partnera, to Ty się poświęcasz, nie śpisz, opiekujesz się dzieckiem a on tylko czeka by się spakować i wyjechać.. noż kur*a.. Wiem, że to nie łatwe, ale zastanów się czy chcesz by Wasze życie tak wyglądało, nawet będąc sama z dzieckiem możesz być bardziej szczęśliwa niż teraz.. może to tylko kwestia uporania się przez męża z nową sytuacją, ale z tego co mówisz, to niestety ale chyba nie dorósł do tak odpowiedzialnej roli jaką jest bycie tatą.. Zakochany po uszy ojciec nie wyobraża sobie życia na odległość, tyle cennych chwil do stracenia z życia dziecka.. Przepraszam za szczerość i jeśli Cię zdołowałam jeszcze bardziej to przepraszam, ale naprawdę uważam że powinnaś postawić sprawę jasno i czeka Was niejedna szczera rozmowa. Trzymaj się, masz cudowną córeczkę, pamiętaj o tym!
29/02/2020 17:16:15
karolinakokaina Bardzo dobrze napisane, zgadzam się. Pieniądze pieniędzmi, ale chyba jednak lepiej biedniej i razem, takie moje zdanie. Ostatnio nawet gdzieś na forum był post o wyjeździe męża i na 100 komentarzy 98 było treści, że zakończyło się rozwodem, owszem może udało by się wam być w tych 2 parach, ale chyba nie ma co ryzykować
29/02/2020 17:23:01
karolinakokaina Pierwszy miesiąc jest okropnie ciezki, wiem z doświadczenia :/ A odnośnie męża to może jest zazdrosny o Małą, podobno faceci tak mają, albo może nie pasuje mu do końca Twoje "nieogarnięcie siebie" bo my matki na początku chodzimy jak zombie a nawet jak mamy czas żeby się ogarnąć to nam się nie chce, taka prawda. Ja w szczęśliwym związku bym nie pozwoliła na wyjazd, więc w takiej sytuacji jak u Was to tymbardziej, spróbuj Go zatrzymać, porozmawiajcie szczerze o tym jak jest i co zrobić żeby było lepiej, może jednak zrozumie i nie będzie chciał wyjeżdżać, bo wydaje mi się że to źle zrobi waszemu związkowi skoro teraz tak jest :/ trzymaj sie Kochana ;*
29/02/2020 16:55:25
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kiedysbedzielepiej91.