photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 STYCZNIA 2013

Dreams cz.4

Dreams cz.4

FABIAN

No i fajnie. Dziś piątek. Co ja mam do cholery zrobić..?! Muszę przyznać, że wypiłem w tedy trochę alkoholu. Muszę iść do Kuby i z nim o tym pogadać.. Tak przecież nie można.. to przecież dziewczyna.

-Kajo, moja droga. zacząłem.

-Po pierwsze: Dzień dobry. Po drugie: siadaj do śniadania, a po trzecie: słucham..? skończyła swój monolog starsza kobieta i z chytrym uśmieszkiem zerknęła w moją stronę.

-Tak, dzień dobry, moja pani. odpowiedziałem z szarmanckim uśmieszkiem wiesz może kto mieszka w domu na przeciwko.? spytałem zaciekawiony, gdyż bardzo przyda mi się ta informacja.

 -Tam mieszkają państwo Mazurczak. Bardzo mili ludzie. W wieku twoich rodziców. Mają córkę Wiktorię, która ma 17 lat i chodzi do twojego liceum. Jest o rok młodsza.

-Aha wymamrotałem i pocałowałem Kaje na pożegnanie w policzek i rzuciłem się w stronę drzwi.

Od razu po wejściu do samochodu kumpla spostrzegłem, że nie ma nigdzie Kasi. Nie, żeby mi to przeszkadzało..

-Gdzie młoda..? spytałem

-A może tak cześć..?! Postanowiła, że nie będzie jeździła z takimi sadystami i od dziś jeździ z Magdą i tą drugą.. odpowiedział tym faktem zażenowany.

-Ona ma na imię Wiktoria. Wiesz, nie, żebym stchórzył, ale ten zakład to lekka przesada.. zacząłem.

-Wiem, dlatego już do niego nie wracajmy odpowiedział i zaparkował na parkingu.

 

WIKTORIA

 

,,Pisałam już o tym wczoraj, ale dziś to uczucie jeszcze bardziej wzrosło. O. Słyszę już klakson samochodu. Kaśka po mnie przyjechała. Lecę do budynku zagłady

 

-Hejoo. przywitałam się i dałam Kasi buziaki w policzek.

-No hej. Jeszcze tylko trzeba podjechać po Magdę. odpowiedziała.

-No to się zejdzie, za nim się wygrzebie odpowiedziałam.

Dziewczyna spojrzała się na mnie i wybuchła śmiechem.  Teraz mogę powiedzieć, że się zaprzyjaźniłyśmy.

-Przepraszam zaspałam wydusiła Madzia, a my spojrzałyśmy się na siebie i z trudem powstrzymałyśmy śmiech.

Zdążyłyśmy na pierwszą lekcję. J. polski. Musiałyśmy się rozłączyć.

-Ta Kaśka jest całkiem spoko powiedziała Magda uważnie mi się przyglądając.

-Yhy. mruknęłam.

-Co jest ? spytała przyjaciółka

-Nic. Mogłabyś do mnie wpaść po lekcjach ? spytała łam

-Jasne. Wszystko mi opowiesz. odpowiedziała dziewczyna i ruszyłyśmy do pełnej już klasy.

 

FABIAN

-Musisz mi pomóc powiedział Kuba.

Na serio zaczynam się o niego bać. Ja ?! To chore.

-Słucham. Czego dusza pragnie. odpowiedziałem

Posłał w moją stronę paraliżujące spojrzenie. Prychnąłem.

-Zobaczysz. odpowiedział i skierował się na angielski.

Powlokłem się za nim.

Nareszcie przerwa obiadowa. Wszystkie dzieciaki ruszyły do stołówki. W czym ja również. Zobaczyłem, iż mój kumpel, który jakoś ostatnio postradał zmysły dosiadł się do dwóch dziewczyn.

Postanowiłem też tam pójść i wybadać sprawę. Dosunąłem krzesło i zasiadłem do okrągłego stołu. Jedna para oczu zwróciła się w moją stronę, ale gdy napotkała mój wzrok od razu opuściła głowę i zarumieniła się. Uśmiechnąłem się pod nosem.

-Hej ! Jestem Fabian. Pewnie mnie kojarzysz. przywitałem się z dziewczyną, która na mój widok sieknęła buraka

-Tak. Ja jestem Wiktoria. Mieszkamy naprzeciwko odpowiedziała posyłając w moją stronę uśmiech.

Czyli ona jest tą dziewczyną co słyszała jak gram na gitarze.

Była bardzo ładna. Zgrabna figura, długie, proste, ciemno włosy i takie niebieskie oczy. Ślicznie.

 

WIKTORIA

-Posłuchaj, no bo sęk jest z tym, że mam takie przeczucie, że w najbliższym czasie coś się zmieni. Jeszcze dzisiaj Fabian.. zaczęłam nieśmiało.

Magdalena wpatrywało się we mnie z wielkim zaskoczeniem wymalowanym na twarzy.

-Powiem ci jedno. Jesteś śliczną i wyjątkową osobą. A może to twoje przeczucie jest taką przepowiednią przed czymś o wiele lepszym? Nie wiesz tego. Nigdy nie zapomnij, że jesteś wyjątkowa i, że zawsze możesz na mnie liczyć. odpowiedziała i mocno mnie przytuliła.

-Dziękuje, że jesteś. dodałam cicho.

 

FABIAN

Już po szkole ! Nareszcie ! Wytrzymać się nie dało.

Moje spokojne rozmyślanie nad sensem życia przerwało wołanie Kai.

-Fabian, pozwól. głosiła.

Powinienem zacząć się bać ?!

Gdy pokonałem ostatni schodek już wiedziałem o co chodzi. Przed drzwiami frontowymi stał ogromny worek na śmieci. Gosposia spojrzała się na mnie wymownie. Bez słowa sprzeciwu  ( takie i tak by nic nie dało) wziąłem przedmiot i wyszedłem na dwór. Z domu naprzeciwko zatrzasnęły się drzwi i wybiegła z nich dziewczyna, z którą rozmawiałem na stołówce.

-hej ! zawołałem.

Zarumieniła się i podniosła rękę w geście powitalnym.

Podszedłem do niej i z szarmanckim uśmiechem spytałem się:

-Czy miła pani ze chcę się ze mną przejść.?

Uśmiechnęła się i pokiwała głową.

 

---------------------------------------------------------------------

przepraszam, jeżeli słaby roździał. brakło weny. powiem, iż to opowiadanie nie będzie rozkręcało się tak szybko jeśli chodzi o wątki miłosne głównych bohaterów.

Komentarze

Junior mysiaax333 Że tak powiem poetycko : zajebiste to masz huhu xd ;3
25/01/2013 15:17:54
kiciaaaa07 a dziękuje.
25/01/2013 17:28:53
Junior mysiaax333 kiedy następny rozdział ? ;>
25/01/2013 21:39:19
kiciaaaa07 postaram się dzisiaj :>
26/01/2013 9:53:17
Junior mysiaax333 okej ;)
26/01/2013 16:45:05
kiciaaaa07 mam dobrą wiadomość.
rożdział będzie za 5 min na blogu.
26/01/2013 16:55:51
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kiciaaaa07.

Informacje o kiciaaaa07


Inni zdjęcia: Pewnie się wykąpał przy święcie halinam1462 akcentova:) dorcia2700Na zamku pati991gdW kręgu Maków pati991gdZ Urodzin mojej babci pati991gdW Ciechocinku pati991gdUpdate pamietnikpotwora;) virgo123Majówkowe niebo milionvoicesinmysoul