Dzień za dniem ucieka.
W skrócie mówiąc od ostatniego wpisu zbyt dużo się u mnie nie działo :D
Urodziny uważam za udane za co bardzo dziękuję przybyłym :)
Ogromnymi krokami idzie do nas jesień :( z dnia na dzień szybciej robi się szaro, a tempaertury są coraz niższe..
Chyba jednak wolę ''afrykańskie'' upały :D
W bardziej osobistym życiu też nic się nie zmieniło.
Kocham moje całą sobgo mężczyzne całą sobą, najmocniej na świecie, wręcz do szaleństwa...
Z każdym dniem mocniej i mocniej i mocniej i mocniej...
Mam nadzieję że tak już zostanie, bo jest po prostu idelanie :)
Dziękuję Patryczku że jesteś :*