nawet nie zdążyłam Tobie oddać podpinki ;( ;( ;( wszystko skleja sie w całość i ta piosenka w radiu Son of the blue sky jak przepowiednia...i Twoje słowa tuż przed wyjazdem.
...nie znamy swojego przeznaczenia...traktujmy każdy dzień życia jakby był naszym pierwszym i ostatnim...starajmy się wykorzystać swój czas najpełniej jak się da...bez strachu i obaw...bez pogoni za niemożliwym...bez planów rozpisanych na lata...róbmy wszystko już, teraz...nie pozwólmy się nikomu powstrzymywać...bo może być za późno...