jesienne nastroje mnie ogarniają.
i wcale nie są to nastroje melancholijne...
:o)
dzisiaj jadę poodwiedzać pradziadków prababcie braciszka... jutro będzie za duży tłok... w zasadzie zdjęć nie chcę robić żadnych. przewiduję już natłok "cmentarzowych" nastrojów na pb ;) chociaż kto wie, może zrobiłabym zdjęcie swojego życia :P