Zośka na pastwisku
I znowu zaczeła sie szkoła i mniej czasu na konie, zwłaszcza że egzamin w tym roku
Za to w stajni super. Zaczełysmy z Zosią pracować na drążkach, a z małym narazie lajtowo
troche ujeżdżenia i nieduże skoczki.
W czwatrek zabrałam sie z panem Tomkiem w teren na Zośce ( jej pierwszy ) która
zachowywała sie wzorowo Później na Pera, troche na padoku, kilka lotnych, a potem
pojechaliśmy z Olą i Kubą na pół godziny do lasu. Mały jak chce to potrafi dać czadu