no kurwa, japierdole, helOOOł? jedząc 250 kcal, sobie tyję? albo moja waga się pierdolła, no bo co to ma być?
Nie byłam 9 dni mniej więcej się wypróżnic, y. Przytyłam po owym 250 kcal i ostatnim posiłku o 16? haha, śmieszność. Mam tego dooooooośśśśśććććć! chodze nie przytomna, przez to wszystko i jeszcze mam tyć? zajebiściee!!! Zaraz kurwa zamówie sobie pizze i zjem całą, przynajmniej bym się wypróżniła, a co mi za różnica i tak tyje, czy jestem na diecie czy kurwa nie. Jedząc 500 kcal chudłam 2 kg na tydzień, jedząc 100 schudłam 5 jedząc 250 przytyłam? haha, lol milion. NIC JUŻ NIE WIEM.
dziś: 7;30 - tiger bez cukru = 5 kcal.
12.00: tost zrobiony z jednej kromki chleba 65 i plastra szynki 9 = 75 kcal.
dalej nie wiem, jak się wkurwie to się najem, może wyląduje w kiblu i schudne, haha, jasne.
KURWA, MAM DOŚĆ T E G O!