Boje się... ok? Mam przeciez prawo! nie? NIE!
dobrze, zenie usunęłam bloga ;D Nie miałabym do czego wrocic. Jestem bezsilna. Nic mi nie wychodzi.Niczego nie moge kontrolowac. Czemu wszystko musimy tak cholernie ciężko isc.
Zaczynając od początku poraz setny ale mam nadzieję ostatni.
Słuchając smutnej muzy i pisząc tutaj swoje(trudno stwierdzic co to jest) żale,problemy udaje ze wszystko bd ok. Wszystko zaczynam od jutra.. chociaz wiem ze nic z tego nie wyjdzie. Chcę jednak zeby wyszło inaczej. Mam plan ale z realizacją jest gorzej.
Szczerze wiem,ze gdy bede miala kontrolę nad moją wagą to jestem w stanie zrobic wszystko. Takze codziennie..Od DZIS a nie od jutra zaczynam nowe JA!
Podsumujmy:
JA= BRAK okresleń, waga 69 START---> 54 BD WAZYC! 15 KG DAMY RADĘ, 3 poprawki
dla mamy- jak dzisiaj stwierdziala jestem beznadziejna, jej słowa "nie dasz rady na tych studiach, nie dajesz rady"
dla taty- bardzo choruję, Szczerze oddałabym za niego zycie. jest dla mnie bardzo wazny! pewnie uwaza ze jestem cienias
dla brat-rozpieszczona małolata, ktora mysli o sobie
dla siostry- obrażająca się co 3 sekundy
dla znajomych z domu- nie istnieję, beznadziejna JA
dla znajomych ze studiow- pozerka,
przyjaciołka- za słaba dla niej
dla innych ludzi- idiotka
dla chłopaka, ktory mi sie podoba- dziwna, bardzo go kocham, ma inna
ciało- ochydne.. chcę miec anoreksję>troszkę
studia- 3 poprawki
Proszę o wsparcie przyda się bardzo !!!!
codziennie wieczorem bd pisała co tam mialam ciekawego wciągu dnia i bilans+waga