Ja się bardzo łatwo frustruję i gubię w swoich obawach.
Naprawdę.
I nie chciałam żebyś o tym wiedział.
Czasem mam wrażenie, że wkurwiam się nawet przez sen.
Potężnie. Tak bardzo, że zrywam się nagle na łóżku i wściekła jestem na wszystko wokół, na wszystkich wokół, na ciemność za oknem i na samą siebie. I po co? Przecież to sen, wrażenie, nic. Wiedziałam, że tej nocy się nie wyśpię zanim jeszcze tę noc na dobre zaczęłam.
W takich bezsennych momentach pogubienia się w sobie samej czuję się jak chora psychicznie. Czuję tak jak to, że w danej chwili jestem głodna, że chce mi się czyjejś bliskości, że mam ochotę na sok z marchewki albo na czekoladę. Nie jestem szkodliwa dla ludzi, którzy ze mną przebywają, ale czasem męczę sie sama ze sobą.
Jestem trochę inna.
mam w życiu wszystko, o czym mogłabym marzyć, ale jednak czasem brakuje mi czegoś. I wiem, że to jest we mnie. Nie do końca potrafię sobą zawładnąć, nie całkiem trzymam samą siebie w ryzach i nie zawsze podoba mi się to, co robię.
Jestem trochę rozdwojona, ale proszę mi tego nie diagnozować.
Może ...zrozumieć?
Oczywiście rewelacyjny kmin
Czekam od czwartku...