Humor zjebał mi się całkowicie Nie wiem czy to skutek tymczasowego odstawienia leków, zmiany pogody, nadchodzącej szkoły... Chuj wie, pewnie wszystko jest winne po trochu... Nic mi się nie chce, nic nie sprawia mi przyjemności, mam wyrzuty sumienia po wszystkim co zrobie, kupię...
Kurde, do dupy jest po prostu... Szkoła mnie przeraża, czuję że nie dam rady... Dokucza mi samotność, i kurwa wszystko mi przeszkadza o_O nie wiem jak można ze mną przebywać skoro ja nie mogę zyć sama ze sobą... chociaż właściwie większość czasu spędzam sama... już nie wiem co mam ze sobą zrobić. na nic siły ani energii nie mam, a nawet jeśli mam to psychice się nie chce... I jak tu zacząć nowy rok szkolny? Wakacje za szybko zleciały, zdecydowanie za szybko. Znowu czeka mnie powrót do tych samych szarych jesiennych dni, wstawania o tej samej porze, wracania do domu o tej samej godzinie, stałe pory kładzenia się spać... I nauka, nauka, nauka o_O do dupy i koniec....