PRAGNIENIA
Co dzień kochając cię płaczę,
tęsknię za tobą - patrząc,
oczy mi popieleją,
wiedzą, że nie zobaczą.
A z ciebie gorycz płynie
jak w niebo dym spokojny,
dzień jak liść kruchy się zwinie
i ptak, co w śpiew niezbrojny.
Przysiadają na mnie modlitwy
przelotne, ach, przelotne.
Elementarne bitwy,
trwożne, samotne.
Uczę się ciała na pamięć
i umiem. Widać dusza
jest jeszcze, która kłamie,
a we mnie śmierć porusza.
Po snów kipieli ciemnej
szukam cię, tak się spalam,
ręce mi nadaremne
jak ptak, co gniazdo kala.
I może by w milczniu
i w cierpieniu by może,
cóż, kiedy nocy grożę,
niedowidzeniu.
I takim ci ja hardy
jak ręce, co rycerzom
przypinają kokardy,
w których siłę nie wierzą.
I takim ci ja mocarz,
że kiedy słów nie trzeba,
nie umiem stworzyć nieba
miłością w oczach.
Krzysztof Kamil Baczyński
Po 10h pracy, przyszłam do pokoju i nie czekałeś na mnie z kakaem i kanapkami z pomidorem. Zjedliśmy, opowiedziałam Ci z humorem jaki ze mnie się zrobił spec w dziedzinie odżywiania i pielęgnacji włosów, że pani Krystyna jest spoko babka, a wyjazd z Kozich głów trwa 30 min a nie 15 jak to jest w rozpisce. Powiedziałeś mi że nasze sąsiadki znowu się czepiały o to że jest bałagan w łazience, że na dyżurze mieliście ciekawy przypadek faceta uderzonego piorunem, który odziwo przeżył. Sprzedałeś mi nowe wieści na temat ilości ludzi jeżdżących w pogotowiu. Że teraz to P4, P13 i P1 mają zrobić niby na 4 miesiące 2osobowe. Oboje byliśmy rzecz jasna zbulwersowaniu tą wiadomością :P Kiedy brałam prysznic przyszedłeś do mnie i kochaliśmy się tak długo aż nasze ciała rozmokły się od wody. Było nam cudownie. Po wszystkim przytuliłeś mnie i pocałowałeś w policzek mówiąc mi najwspanialszą rzecz. Wieczorem kiedy już się zrobiło ciemno, a przez uchylone okno natrętnie leciały ciekawskie komary i ćmy przytuliłeś mnie do piersi i bawiłeś się lokami, a ja słodko zasnęłam, czując się bezpiecznie i tak błogo....
A w rzeczywistości malowałam, malowałam i malowałam... nie jadłam, nie chciało mi się iść pod prysznic, nie było seksu, miłosnych igraszek i bezpieczeństwa...
Pozostała samotność i pędzel, farby, podobrazie...
JEDNEGO SERCA TRZEBA MI....
a z drugiej strony wiem że jesteś, że czekasz tak samo jak ja.. Niecierpliwie łapiesz każdy oddech samotnie i bezbronnie chcąc spotkać połówkę...
a nawet jeśli już Cię znalazłam a Ty ...
______________
Obraz: "autpportret" (Wiem że miało nie być już nagości itp. ale to sztuka jest ;p albo coś co można by nazwać tak :P)
Mój autoportret, dla porównania oryginał. Obraz nie skończony, zabrakło mi białej farby. Więc będzie inaczej ciut, ale myślę że podobieństwo jest zachowane :P
______________
i nie, nie nadaję się na plastyka,
ani na weterynarza,
ani na fizjoterapeutę,
a już tym bardziej na trenera, czy wuefistę!
JA BĘDĘ RATOWNIKIEM i nie ważne czy się to komuś podoba czy nie!
Bo ja się nie poddaję!
NIEMOŻLIWE TO TYLKO WIELKIE SŁOWO RZUCONE NA WIATR PRZEZ MALUCZKICH,KTÓRZY GODZĄ SIĘ Z NATURALNĄ KOLEJĄ RZECZY,ZAMIAST WYKRZESIĆ SIŁY,BY JĄ ZMIENIĆ.NIEMOŻLIWE TO NIE FAKT.TO TYLKO OPINIA.NIEMOŻLIWE TO NIE DEKLARACJA.TO WYZWANIE.NIEMOŻLIWE TO POTENCJAŁ MOŻLIWOŚCI.NIEMOŻLIWE JEST CHWILOWE.
IMPOSSIBLE IS NOTHING
NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE