photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LIPCA 2010

bajka ;)

Znalazłam na: http://paramediconboard.blogspot.com/




"Z dalekiego, kapitalistycznego Zachodu ktoś przywiózł jajko idei. Przywiózł i zostawił...
Nie bardzo wiedziały "mądre głowy", co począć z obcym jajkiem.
Narady, konferencje, sympozja...
- Ugotujmy je!
- Zróbmy wydmuszkę!
- Nigdy! Wysiedzimy je!
Kłótnie trwały w najlepsze, aż któregoś dnia skorupka sama pękła...
Z jajka wyskoczyły brzydkie kaczątka.
* * *
Wykluły się w postpeerelowskiej Polsce i nikt nie wiedział skąd są, czyje są i po co przyszły na świat.
Niezdarnie biegały w pokracznych, zielonych wdziankach z napisem "ratownik medyczny" na plecach. Z początku cichutkie, zahukane, plątały się z kąta w kąt.
Oj bolesne były dziobnięcia starych kogutów-sanitariuszy. Syczały gąski-pielęgniarki, gdakały kury-salowe. Raban się zrobił w kurniku, że hej.
- A co to, kto to? A na co to-to?
I tylko łabędzie-lek.med. dostojnie pływały po ogromnym stawie wiedzy medycznej, zdając się nie dostrzegać małych, zielonych brzydali.
Po jakimś czasie menażeria przywykła do kaczątek i hałas ucichł. Zaczęło się inne gdakanie.
- A zanieś to-to. A podnieś to-to. Dźwigaj, ścigaj i broń Boże nie próbuj wypływać na staw do łabędzi!
Słuchały się kaczątka, bo jakże tak starszego drobiu nie posłuchać. W dziób można zarobić i tyle dobrego...
Mijały lata...
W kurniku służby zdrowia zaszły zmiany, zmieniły się też kaczątka. Podrosły, okrzepły. Zielone wdzianka poszły w kąt. Zaczerwieniło się na stacjach pogotowia od koszulek, polarów, kurtek. Poświata biła z odblaskowych emblematów. I zaczął się kaczy-lans.
- Jesteśmy piękni i młodzi - zachwycały się kaczorki podziwiając własne odbicia w lustrze podwórkowej kałuży - ...i mądrzy, że hej... - dodawały w myślach.
Rozpoczęły się pierwsze próby pływania po bajorku medycznej wiedzy. Wodowały kaczorki, ślizgając się ledwie po powierzchni sadzawki, ale głębia pobliskiego stawu wciąż była nieosiągalna... i te łabędzie...
- A na co nam łabędzie? Tak wiele już możemy. Same w świat ruszymy, by świat się o nas wreszcie dowiedział! Chodźmy w prawo!
- W jakie prawo?! Prosto przed siebie!
- Panowie, źle idziemy! W lewo trzeba skręcić!
- Nigdy! Tylko w prawo!
I zaczęło się darcie pierza. Kaczorkowe związki zawodowe, stowarzyszenia, towarzystwa... A jedno lepsze od drugiego.
- A tak mało nam płacą! Kwa, kwa!
- A nikt nas nie szanuje! Kwa.
- A nam się należy!
- Gąski są głupie, z kurami nie gadamy. Kwa. Nikt nas nie lubi!
- W ogóle sami siebie nie lubimy!
I dalej się kopać po kaczych kuperkach.
A niech tylko który spróbował wypłynąć na staw wiedzy medycznej.
- Zdrajca! Kwa, kwa!
- Kolaborant! Kwa!
- Do łabędzi mu się zachciewa!
- Panowie, zatopić go cegłą! Raa-zem!
Dziwiły się gąski, bulwersowały kury...
- Patrz pani. Znowu się kaczki leją.
- A głupie to-to, pani gąskowa. Tylko wrzeszczeć potrafią!
- Niech no tylko łabędź przypłynie. Zaraz o wszystkim powiemy.

* * *
Tłukły się kaczątka zaciekle i tłuką do dziś.
Kiedy na krótką chwilę nastaje spokój i wydarte pióra opadają na ziemię, widzimy wyraźnie, że wciąż jesteśmy w tym samym, mentalnie żałosnym kurniku. Tkwimy po kostki w medycznej sadzawce, tęsknie spoglądając w stronę stawu z łabędziami. A przecież mieliśmy iść w świat...

Zapytajcie ludzi - kim jest ratownik medyczny?
Odpowiedzą, że to pan z gwizdkiem, siedzący nad morzem lub na basenie.
- A ten w karetce, ubrany na czerwono?
- To sanitariusz jest, konwojent, tragarz pacjentów i sprzętu...
I wiecie co..? Ludzie mają rację.
To siedzi gdzieś głęboko w naszych, kaczorkowych głowach. Uczyć się nie chce, pracować się nie chce. A szacunek społeczeństwa i współpracowników mi się należy, bo "jestem ładny, no i medyczny..."
Nie tędy droga do świata szerokiego.
Czas się ogarnąć.
Wyjdźmy z kurnika, z bajorka i sadzawki. Uczmy się od lepszych i mądrzejszych, a przede wszystkim... przestańmy "robić" we własne gniazdo! Panowie Koledzy... Kwa, kwa!

* * *
- Mamo, a kim jest ten pan w czerwonym ubraniu z odblaskami?
- To sanitariusz córeczko.
- A kto to jest sanitariusz?
- Hm... To taki ani nie lekarz, ani nie pielęgniarz... Takie brzydkie kaczątko."

Komentarze

ketok :D dobre nie :))
01/08/2010 23:35:56
magdam przeczytałam to w końcu i o żeś w morde ! jakie to piękne i prawdziwe :D
31/07/2010 18:57:01