Drogi ...
Może już się pojawisz wreszcie? Czy mógłbyś wejśc do mojego przedziału, bo podróż tym pociągiem mi się strasznie dłuży. Samotnie ciężko się jedzie przez pola, wsie i łąki gdzie nie ma zasięgu. Chciałabym Ci opowiedziec co się u mnie dzisiaj działo. Dlaczego wczoraj płakałam, jak bardzo mi źle było. Chcę opowiedziec o tym że Magda to gaduła, że Artur był zmęczony dzisiaj po Jarocinie, że Paulina mi namieszała w głowie. Że wkurza mnie Grupcio bo woli facetów i że Żądło chyba chce dobrze. Chcę móc się przytulic, nawet w myślach przed snem wyobrazic sobie że mam Cię tu blisko... Czy czułeś kiedyś tak wielką potrzebę przytulenia się do kogoś że odczuwałeś aż fizyczny ból? A miałeś pod ręką tylko miśka, poduszkę mokrą od łez i łączone radio dające poczucie fałszywego świadectwa obecności człowieka. Chcę Ci napisac fantazję erotyczną, taka żebyś się zawstydził na spotkaniu ze znajomymi czy w pracy. Chcę żebyś wrócił po pary do domu i jakby nigdy nic zaczął mnie całowac, pieścic ...
Mogę Ci opowiedziec o tym jak ciężko jest utrzymac tajemnice;
o tym jak bardzo lubię kawę w nescafe;
jak bardzo podnieciły mnie dzisiaj dwie les na przystanku;
o tym gdzie są najlepsze tereny do biegania;
jak bardzo mi przykro kiedy okłamuje mnie przyjaciel;
o tym jak mocno pachnie farba do włosów na Magdy włosach;
jak miło mi się zrobiło kiedy blondykna zaproponowała mi portret;
o tym że wczoraj była tęcza;
jak wiele bólu, łez i smutku musiałam miec zanim się pojawiłeś;
o tym że musiałam sobie tłumaczyc że to przez to że sama sobie jestem winna;
jak sobie Ciebie w tej chwili wyobrażam
i
jak mocno się różnisz od tego jaki byłeś w tym kudłatym łbie...
O tym że wierzę w karmę, że to co daję do środka świata to wyciągam po drugiej stronie lustra. I że widocznie teraz dużo się nacierpię zanim Cię znajdę. A będzie to trudne zważając że mając tak dziwny charakter ciężko będzie Cię znaleźc, bo najprawdopodobniej najpierw będziesz chciał mnie przeleciec a dopiero później zastanowisz się hmmm... a o czym to ona wczoraj mówiła... w sumie to to nawet ciekawe było... Może jeszcze raz???? A ja naiwnie jak zwykle pójdę na to wierząc że może wreszcie...
Nie wierzę w dziwne przypadki że wpadniesz na mnie na korytarzu a mi się wysypia notatki z medycyny ratunkowej, a TY pomożesz mi to zbierac... Nie wierzę w swatanie, wierzę za to w miłośc od pierwszego spojrzenia, w zapachy, feromony... na mojej lini serca została jedna kreska, długa... myślałam że znalazłam już tą połowę, ale nie można zjeśc już zjedzonej czekolady więc to nie była ta osoba, choc chyba blisko stała kiedy nas rodzielano bo ma podobny blask... i te linie papilarne i zapach... nie denerwuj się... póki co widocznie stoję w korytarzu tego pociągu, w jakimś przedsionku wc i mocno śmierdzi. Bo jest tyle ludzi że nie mogę się dopchac do miejsca gdzie jesteś. Nie wiem czy to przez bagaż czy przez duchotę... ale nie widzę Cię. Ale spoko zawsze trzeba jakoś wysiąśc z pociągu i nawet jeśli Cię nie znajdę w wagonie to na stacji Cię odnajdę, bo to pociąg w jedną stronę... na jedna stację... choc nie powiem wolałabym jechac z Tobą w przedziale...
Pozdrawiam Cię Kochanie...
Tycia
PS.
Ja tylko czasami tak mam że mam smutne dni. W tej chwili odczuwam karmę, i dlatego tak świruję. Nie przestrasz się... :)
Ja tylko tak wyglądam, w środku mam coś więcej, jak czekoladka w bombonierce...