photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LIPCA 2010

Turbo

Kiedyś, znalazłam coś takiego na pewnym blogu... (http://ratownikmedyczny.blog.onet.pl/) 

"To co najgorsze w ratowniku medycznym.

Według mnie jest to, gdy ratownik medyczny myśli, że potrafi sam uratować każdego pacjenta, że wszystko robi najlepiej. Ponieważ uważa, że posiada całą wiedzę i umiejętności potrzebne do tego. A to jest zwykła nieprawda. Nawet lekarz ze specjalizacją i ogromnym stażem w ratownictwie nie jest w stanie uratować każdego pacjenta. I czasem popełnia błędy. A poza tym pracuje się zawsze w zespole. To zespół ratuje pacjenta, a nie tylko ratownik. Do tego należy dodać, że ratownictwo nie stoi w miejscu. Co raz zmienia się coś na lepsze. Jest nowszy sprzęt, lepiej dopracowane techniki itp.

A taki ratownik jak opisałem powyżej nie umie i nie chce się uczyć nowych rzeczy, nowych technik i standardów. Jakby wszystkie rozumy zjadł. A to jest ze szkodą dla pacjenta. Nikt nie jest wszechwiedzący. A względem zdolności do wykonywania zabiegów to jeden ratownik może lepiej wykonywać wkłucie, a drugi natomiast lepiej intubować. Ważne jest by cały czas doskonalił swoje umiejętności i poszerzał swoją wiedzę, a nie popadał w samouwielbienie."

 

Halloooo... nie dajcie się zwariowac! Nie ukończyliście jeszcze szkoły a jesteście często mądrzejsi niż lekarze, czy ratownicy pracujący w zawodzie 10lat. Trochę pokory ludzie... To zrozumiałe że mamy parcie na wkucia, szycie czy zakładanie gipsu, a na EKG czy ciśnienie już mniej... Ale wszystko ma swoje granice. Fajnie że jesteście pewni siebie. Wydaje mi sie że to potrzebne w tej dziedzinie, ale czasami potrzeba trochę samokrytyki.... Więc... (mimo że wiem że większośc zjele na to...):

 

WIARO Z UM !

OGARNIJ SIĘ !