Ostatnio tego na górze chcę zjebać za te dowcipy....
Postuluję za oddaleniem go od sparwy. Bo jeśli tak to dalej pójdzie to pacjęt dozna traumy i już nie będzie mógł wrócić.
Pacjent, a konretnie pacjentka wpadnie we wstrząs neurogenny z niebanalnymi objawami i będzie leczona przez innych laików w tej materii...
Oni jej niby pomogą ale z czasem popadnie w zawał albo udar, bo od nierobienia zrobi się jej zator.
Przez Heart Lockera ocipieje, nie będzie słuchać, opanują ją hormony zamknie się w swoim świecie.
Trauma jakiej doświadczy będzie na tyle poważna że martwicy ulegnie większa część serca i blizna jaką widać już w EKG powiększy się. Zawał ogarnie mocno całe serce, nie od jedzenia CZEKOLADY bo to już wybiegał organizm a od stanu bezużyteczności... od tego że TAKTYCZNIE nie ogarnięto jej w odpowiedni sposób.
Kończyny dotknie martwica tak mocna że z k. dolnych nie zostanie nic po za częśćią ud, z kończyn górnych trzeba będzie amputować wszystko do łokcia.
Zostanie kaleką, jeśli już nie jest.
Oczy można będzie jeszcze za życia przeszczepić komuś innemu, kto jest ślepy. Wątrobę, odda jakiemuś alkoholikowi, płuca dziecku, jelita starcowi, żołądek nerowej kobiecie... a z SERCEM.... A Z SERCEM TO MY JUŻ NIC NIE PORADZIMY...
Dlatego albo Ty tam na górze, w niebie się weźmiesz w garść i zrobisz coś nawet przy użyciu antyterrorystów i ją wyciągniesz z tej traumy, albo dasz jej się powoli okaleczać tak by po wszystkim poćwiartować ją i sprzedać na czarnym rynku na części...
Myślisz że to zabawne że Ty sobie siedzisz tam na górze i obserwujesz bezpiecznie co się z nią dzieje? To nie jest śmieszne! Wiem że masz to w nosie, nie obchodzi Cię życie jakiegoś pacjenta, zwłaszcza jeśli przychodzi do Ciebie tylko z brakiem nadzieii i wiary w siebie... Zrobisz jakiś dowcip, wyślesz kolegę Lucka żeby mi potowarzyszył... Bo on częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc wiecznie dobro czyni... a powiedz gdzie w tym zeszłotygodniowym gównie widzisz coś dobrego? No gdzie? Znowu pacjent doznał urazu... Umrze i nawet nie będzie Cię mógł posądzić o bład w sztuce lekarskiej....
WYSŁUCHAJ JEJ...!!! CHOĆ RAZ... SPRAW BY TO O CO PROSI SIĘ STAŁO...