Takie tam porównanie. B-)
Ten trymest jest nazwany miodowym, nie wiem dlaczego skoro ja nadal chujowo się czuje. Wyjście poza podwórko to nie lada wyczyn i nie, to nie jest brak sił czy cokolwiek tylko osłabienie. Grunt, że maluch zdrowy, Bartek nie daje w kość, chwilami jest ochlodzenie.