Złe warunki robienia zdjecia..widać.
Krzeszów jeszcze, zdjęcie robiłam przez kraty ledwo mieszcząc tam obiektyw..
Tak zaraz zebranie ostateczne.
Ale nie wiem czy tato idzie, bo ma na mnie wyjebane.
Zostawiłam mu kartkę przed basenem, że zebranie jest, a jak wróciłam to lezała kartecza o treści"jestem na działce"..
No jeszcze 15 minut a on nie idzie...jak Go nei kochać?.
Tfu, tfu nie zapeszam, oby nie przychodził przed przynajmniej 18.
No także ok.
Dobry niemiecki. Hahahha Kasia zajęła się fesem Jaworskiej, om.
Dobra kończę, bajoski.;3
Nie potrzebuję skrzydeł aby latać..
ale ludzi dzięki którym nie upadnę...