Bethel.<3
Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale dopchałam się z aparatem pod samą scenę, o tak!.
Ogółem dobrze jest. O piątej wybywam i do jutra się nie odzywam.
Wczoraj sobie z moim Meksykańcem pogadałam.. Kurde, kocham Cię!. Fajnie było usłyszeć ten głosik. Planowanie mojej 18 zawsze spoko. Zostały zaproszone aż 3 osoby. Noo będzie robiona siłce, która jest właśnie rozbierana ale ciii.Nie ma to jak 18 na Wólce. Hahaha głupek mój!.
Jutro rano nic, śpię i tyle. A później się zobaczy co i jak.
Jak narazie bajooo!.;*
Żeby życie miało smaczek, raz wódeczka, raz koniaczek.
(rozkmin mój i Wiekiera na fizycee..moto Damianka!.<3)