photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 SIERPNIA 2013

uraza

*imitacja łezki* za tym, co mogło być. Rodzina zawsze spierdoli życie, straciłaś mnie

 

Chciałabym się wysłowić, określić, wyjaśnić coś otoczeniu.  Muszę znaleźć alternatywny sposób, gdyż nie urodziłam się po to, by mówić. Jeśli temu nie sprostam, prawo istnienia w tym wszechświecie przestaje mnie dotyczyć. Będę bezpowrotnie błądzić w bólu, prywatnym czyśćcu, póki nie rozszyfruję dotykających mnie schorzeń. 

 

Patrzę na koleje losu i ludzkie perypetie, niewzruszona. Doświadczam pełni w przygodzie, zdaję testy, niewzruszona. Zaakceptowałam wszystko, i nie boję się. Quasi samowystarczalność. Jak to możliwe, że tak silne serce nie potrafi kochać? Cholera, ono nie jest w stanie poczuć czegokolwiek? Zero, null, do usrania. Za wszelką cenę staram się je zdusić. Aby tylko przestało bić, zamarło, dało spokój. Opiera się, skubane. Skoro tak chce się ze mną zabawiać, może w końcu, łaskawie, wyda głos? 

Gdybym potrafiła pomieścić w głowie ciut więcej, podobno skojarzyłabym fakt podtrzymywania mojego życia z czyimś intencjonalnym działaniem. Może potrafiłabym wyrecytować tej ukrytej przywłoce zwykłe Dziękuję, po ludzku. Zbyt mało rozumiem, do przesady nienawidzę. I myślę, myślę, bez ustanku. Stop, proszę

 

Nachodzi mnie brak ufności, nęka i niepokoi. Niewłaściwa wiara może naprawdę dopierdolić. Zatrzymałam się na rozstaju i bez względu jaką drogę wytypuję, zniszczy mnie. Wierzymy, że mamy wolną wolę, że sami dobieramy własne ścieżki. Zakręty zaburzają nasze wyczucie kierunku, a wybory na rozstajach określają tożsamości. Słusznie. A dla mnie wolna wola wiążę się z wyszukiwaniem nowych recept na rujnację ego. Cokolwiek uznam za słuszne, cokolwiek wskażę i zastosuję, zniszczy mnie. Skończą się koncepcje na życie, trafię na przebyty już szlak, zniszczy mnie bardziej. 

 

Szaleję. Przynajmniej nie tracę czasu na liczenie kalorii, systematyczny demakijaż. Nie przywykłam. Podlewam tylko kwiaty moim porannym wapniem pitnym i przeglądam ogromną kolekcję zgromadzonych zdjęć kobiet. Bo kręcą mnie twarze

Postanowiłam nie rozstrząsywać przeszłości, poszukiwać źródeł, tych wszystkich przyczyn, praprzyczyn, początków początku. Utworzymy nowy punkt wyjściowy dla wejścia w nieznane. Wcześniej sama się wyleczę. 

Komentarze

zniknac po każdej burzy wychodzi słońce. :) u mnie schyłek lata, opadające liście, ciepłe promienie słońca... lubię taką pogodę. ale deszcz jeszcze bardziej lubię :)
słowa, sposób w jakie je układasz i przekazujesz, Twoje mysli... wydajesz się taka intrygująca.
14/08/2013 22:19:50
kerosene taak każdą pogodę można polubić, chociaż burza jest najbardziej atrakcyjna, nie do porównania :D dziękuję
14/08/2013 23:08:42

sorridente95 tak najlepiej, odsunąć przeszłość w niepamięć :*
14/08/2013 23:07:22
aiivilis hmm..
14/08/2013 11:10:53
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
aiivilis zastanawiające...
Ładnie układasz słowa.
14/08/2013 11:13:48
kerosene nie podobają mi się, gdy czasem je czytam.. i mam wrażenie, że nie do końca są moje, ale dziękuję bardzo :)
14/08/2013 11:25:38
aiivilis Może o to właśnie chodzi? Dać przemówić wnętrzu.
14/08/2013 11:33:17
kerosene mhm, i pewnie to mi nie odpowiada, moje wnętrze. Zazdroszczę innym przejrzysztych, delikatnych tekstów, takich z osobowością i wyrazem. Przykładowo, Twoje takie są :D
14/08/2013 12:46:29
aiivilis nie wiem gdzie przejrzystość w moich wpisach, ale sroko nie dostrzegasz zametu to dobrze :)

piszcz często, chetnie Cie poczytam...
14/08/2013 15:20:36

Informacje o kerosene


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel