Dziś odebrałem od fotografa moje pierwsze zdjęcia zrobione lustrzanką analogową. Mimo iż większość była beznadziejna opuściłem sklep z dumą i bananem na twarzy :D. Na koniec dnia zniesmaczyły mnie pieprzone ukośne wzorki, które wydziergał skaner...
Ujęcie zostało przemielone przez Zenita 11, fotografa, skaner i photoshop'a.