London.

'The man who's tired of London.... is tired of London.'

Chris Martin.

rozwala mnie to. ;)

__________________________

Rozmawiałam niedawo z ciocią przez Skype.

I dowiedziałam się jakie 'ja mam piekne życie'. :)

wiadomo, nigdy nie narzekałam, ale teraz już zdałam sobie sprawę o jego wartości.

zawsze są jakieś drobne kłopoty i takie tam.

ale mam przy sobie przyjaciółkę.

być może za wcześnie to nazywam przyjaźnią.

wielkie słowo.

ale mam nadzieję, że się z tym nie mylę.

bo długo czekałam. :)

i my tam będziemy!

i nie będziemy 'tired of London'.

bo tylko na 3 dni..

ale zawsze coś.

uda się 'Habba Babba'.

I 'Goodevenig Infidel'.... :D

ale jest coś czego mi się nie uda zrobić...

zakończyć wojnę.

zbyt długo to się ciągnie.

trudno.. takie życie.

nie można mieć wszystkiego. :D

naszło mnie na Londyn.:

At night they would go walking til the breaking of the day,
The morning is for sleeping
Through the dark streets they go searching to see God in their own way,
Save the nighttime for your weeping
Your weeping

Singing la lalalalala la lé...
And the night over London lay

(...)

God is in the houses and God is in my head, and all the cemeteries in London
I see God come in my garden, but I dont know what he said,
For my heart it was not open
Not open

Singing la lalalalala la lé...
And the night over London lay

Singing la lalalalala la lé...
There is no light over London today&

cp. cementeries of London.