- Popatrz na mnie i powiedz co widzisz. - powiedziałam wstrzymując oddech, gdyż bałam się odpowiedzi.
- Widzę coś, co nocą staje się snem, z którego nie chcę sie obudzić. Dlatego tak często się spóźniam. - uśmiechnął się i pociągnął mnie za rękaw, a ja jak głupia patrzyłam się w odchłań, nie rozumiejąc co się stało na czterdziestej drugiej stronie...
jak sam temat mówi: NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ.
nie jadę na obóz do Londynu, ale za to czeka mnie coś o wieeele fajniejszego.
spełnienie moich dotychczasowych marzeń.
nie licząc oczywiście tych ekstremalnych. :D
zapowiadają się świetne wakacje.
a ja muszę jeszcze pograć na gitarze.
i nie mogę przestać się uśmiechać. :)
zdjęcie z wycieczki. ;p