na filmie było super!
idziemy na II część.
- 'MARSHAL!'
- 'Eyyy?'
nie mogę z tego. :)
Robin Hood jest trochę podobny do Ryana,
popcorn Zośki z podłogi trochę mi zaszkodził.
troszeczkę mnie brzusio bolał. :D
ale.. jestem odporna na takie rzeczy.
te Tygryski słodkie były!
za słodkie.
tak ogólnie? to co zawsze - dzień świetny. ;)
Przeczytałam w horoskopie, że wodniki mają wady: chodzą z głową w chmurach i STARAJĄ SIĘ BYĆ PRZESADNIE ORYGINALNE.
nie wierzę w horoskopy, ale to pierwsze pasowało, tak szczerze.
ale to poprostu zbieg okoliczności.
zastanowiło mnie jednak to drugie.
ale nieee.. nie pasuje, bo wcale nie staram się być oryginalna.
ale przypomniało mi się jak kiedyś (od 2 semestru już tego nie robię,
choć niektórzy przyzwyczajeni mogą sądzić inaczej)
starałam się ogłaszać wszem i wobec jaką to ja jestem wieeelką optymistką.
jestem, to szczera prawda. ale nie wielką.
ale to był błąd.
nie jakiś ogromny, poprostu błąd.
choć nie żałuję, bo bym nie wiedziała, jakie są tego skutki.
choć żadnych skutków nie ma, ale już wiem, że się głupio czułam, jak sobie to uświadomiłam. :)
Poza tym - ludzie!! RZEKA SIĘ NA SERIO ZWĘŻA. :D
spójrzmy na to tak:
mamy środek jakiejś tam rzeki, i porównajcie sobie powiedzmy źródło tej rzeki.
i co? taka sama?
NIE
bo większa.
i jednak się zwęża. :)
tak, tak wiem. logika blondynki. ale ja na serio nie rozumiem o co wy się czepialiście. ;D